
Jasne światło przyczynia się do ograniczenia procesu wytwarzania melatoniny, który jest najsilniejszy podczas jesienno-zimowym, a równocześnie przyczynia się do wzrostu produkcji seratoniny. Bilans uzyskany podczas zabiegu fototerapii skutecznie zwalcza oznaki depresji sezonowej.
Światłoterapia to jedna z nieliczny metod leczniczych pochodzących z zachodu, która łączy w sobie dwie cechy – naturalność i naukowe poparcie. Osoby korzystające z jej dobroczynnego działania cenią sobie świadomość, że działają w zgodnie z naturą. Dużo osób borykających się z dolegliwościami takimi jak depresja zimowa i stres, chwali sobie to, że dzięki zabiegom światłoterapii mogą zrezygnować z leczenia farmakologicznego. Światłoterapia jest metodą wdzięczną, bezpieczną i wygodną! Jeśli pierwsze zabiegi okażą się skuteczne, proponowane jest kontynuowanie terapii przez resztę okres zimy. Wtedy rezultat leczenia pozwala na częściowe a nawet stuprocentowe pozbycie się złego samopoczucia związanego z porą roku.
Leczenie światłem pomaga poradzić sobie z problemami takimi jak: depresja zimowa i sezonowa, obniżenie nastroju a nawet niektórymi przypadłościami wywołanymi zaburzeniami snu, przepracowaniem lub stresem. Co ważne, fototerapia przynosi szybkie rezultaty w stosunkowo krótkim czasie! W dodatku światłoterapia jest sprawdzona klinicznie. Przez psychologów stosowana jest jako element wspomagający leczenie, a więc nie naturalny lek terapeutyczny.
Kiedy przejdziesz do meritum sprawy, to wiedz, że możesz uzyskać inne dane na opisywany temat – przeczytaj tutaj wszystko, co okazuje się niezbędne w tym miejscu.
Sugerowane natężenie światła wynosi 10 000 luksów – czyli ilość światła, którą spotykamy w okresie wiosennych, bezchmurnych dni. Terapia skutkuje w 85 % przypadków a efekty zauważalne są nawet po 3 dniach! Pamiętajmy, że zawsze lepiej zapobiegać niż leczyć, więc eksperci sugerują profilaktyczne naświetlanie jeszcze przed wystąpieniem pierwszych objawów depresji sezonowej .