
A u ciebie? Po niemal pół roku nicnierobienia i zagryzaniu zębów, gdy po powrocie ze szkoły czy pracy nie miałeś już ni sił, ani zapału na cokolwiek, wyparowały z twojego ciała mięśnie, wykorzenił je tłuszcz i w tej chwili wchodząc po schodach na drugie piętro dostajesz zadyszki. O ile w ogóle używasz schodów. Szczęśliwie, jeśli tylko chcesz jeszcze w szczycie lata znaleźć się wśród tych przystojnych osób i nie musieć kryć bladego, osłabionego ciała za luźnymi podkoszulkami, możesz jeszcze odrobić stracony czas. Otworem stoją siłownie, a zapewne nawet w twoim schowku leżą i kurzą się hantle, może nawet gryf z odważnikami. Sprawa jest niestety taka, że zrównoważony, przemyślany, długotrwały trening z prawdziwymi efektami może trwać do następnej zimy i jeszcze dalej, a tobie trzeba efektów na teraz. Da się temu zaradzić.

Dostępne są na rynku suplementy, z jakich korzystają nie tylko zdesperowani, ambitni faceci, którzy poszukują pewnej drogi na skróty w tworzeniu muskulatury, ale także sami profesjonaliści.
Jedną z najbardziej niezbędnych substancji jest kreatyna (Kreatyna co do tego), to znaczy złożona organiczna substancja tworząca tkankę mięśniową. Pozwala relatywnie łatwo przybrać na masie – masie mięśniowej! – i podreperować zarówno figurę, jak i siłę. Jej najefektywniej tolerowana postać to jabłczan kreatyny, dostępny w suplementach o nazwie CM3 (TCM). Dostaje się jej do mięśni najwięcej i najszybciej.